Nominalizm określimy tu jako pogląd według którego nie istnieją realnie istniejące byty kolektywne, jak Naród, Społeczeństwo, rodzaj Ludzki, dany gatunek zwięrząt itd.
Trzeba przyznać, że nie jest to standardowa definicja, ale istnieje wiele niekompatybilnych ze sobą określeń tego terminu.
Nominalizm w tym sensie, mówiłby, że istnieją tylko konkretne jednostki (biologiczne, społeczne, etc.).
Naród jako zbiór kulturowo do siebie podobnych osób może być jedynie przybliżeniem pojęciowym, bowiem wszystkie jednostki wchodzące w skład narodu są zasadniczo różne, często mogą być wręcz podobne bardziej do innych narodów, a i te płynnie mogą się przenikać i przechodzić w siebie. Co innego, gdy edukacja kulturowa jest w jakiś sposób sztucznie ustalana przez państwo. Wtedy możemy mieć do czynienia ze sztucznym wykreowaniem się w miarę jednolitego narodu, ale i tak nie będzie to w dalszym ciągu tak odmienna i wewnętrznie jednolita wspólnota, by określać ją mianem jednego niezależnego bytu.
Podobnie społeczeństwa nikt nigdy nie widział, widzieliśmy jedynie jednostki, które je tworzą. Podobnie jest z rodzajem ludzkim, nikt nigdy nie widział Człowieka, a Marka, Stasię, czy Zdzisię, podobnie jak nikt nie widział trójkąta po prostu, tylko zawsze jakiś konkretny trójkąt równoramienny, prostopadły itd.
Również i kategoria gatunku jest najbardziej kontrowersyjnym pojęciem biologii, szczególnie w świetle teorii ewolucji, gdzie gatunki płynnie przechodzą w siebie, i oddzielenie od siebie przeróżnych gatunków jest w najlepszym razie sztuczne, a w najgorszym - całkowicie arbitralne.
