Konsumpcjonizm, tak bardzo krytykowany przez wielu współczesnych, to nie tyle wynalazek współczesnej gospodarki, co raczej pewna postawa etyczna.
Alternatywy są dwie: albo uznamy ideał prostego życia, tzn. ludzi chcących chodzić do kina, uprawiać seks, kochać, spędzać wspólnie czas, chcących podróżować, smakować nowych potraw, mieć piękny dom itd., albo uznajemy ideał romantycznego poświęcania swojego życia dla "wyższej" idei. Innej drogi nie ma... (Tertium non datur)